Każdy, kto odwiedził ciepłe wybrzeże morskie, prawdopodobnie natknął się na meduzy (chociaż niektóre meduzy można znaleźć w słodkiej wodzie). W tych stworzeniach składających się w 95% z wody jest mało przyjemnych. Przy bezpośrednim kontakcie są tak nieszkodliwe, jak to tylko możliwe, chociaż zwykłe dotknięcie galaretowatego ciała meduzy prawie nie jest w stanie wywołać pozytywnych emocji. Jeśli masz pecha, spotkanie z meduzą może spowodować poparzenia o różnym nasileniu. Zdarzają się ofiary śmiertelne, ale na szczęście są one niezwykle rzadkie. Dlatego przyjemniej jest komunikować się z meduzami przez szkło lub monitor.
1. Jeśli podejdziemy ściśle do klasyfikacji organizmów żywych, to nie ma osobnych zwierząt o nazwie „Meduza”. To słowo w biologii nazywa się interwałem życia komórek parzących - zwierząt, których 11 tysięcy gatunków łączy obecność komórek żądlących. Te komórki, emitując substancje o różnym stopniu toksyczności, pomagają w ucieczce, aby polować i odpierać wrogów. Meduza pojawia się w zjadaczach po pokoleniu. Najpierw rodzą się polipy, a następnie powstają z nich meduzy. Oznacza to, że meduzy nie rodzą się z meduz, dlatego nie są uważane za oddzielne gatunki.
2. Jeżeli w wyszukiwarce Yandex wpiszesz nazwiska przedstawicieli świata zwierząt, to w pierwszych wierszach numeru prawie zawsze można znaleźć link do strony Wikipedii poświęconej temu zwierzęciu. Meduza nie otrzymała takiego zaszczytu. Istnieje link do strony Meduza, ale ta strona jest poświęcona rosyjskojęzycznej stronie opozycji z siedzibą na Łotwie.
3. Komórki parzące meduzy są, w zależności od mechanizmu działania, trzech typów: przyklejanie, przekłuwanie i przypominanie pętli. Niezależnie od mechanizmu wyrzucają broń z dużą prędkością i w bardzo krótkim czasie. Przeciążenie, którego doświadcza kłująca nić w czasie ataku, czasami przekracza 5 milionów gramów. Kłujące komórki żądlące działają na wroga lub ofiarę za pomocą trucizny, która jest zwykle niezwykle selektywna. Klejenie komórek łapie małą zdobycz, przylegając do niej, a komórki przypominające pętle pokrywają przyszłe pożywienie z niesamowitą prędkością.
4. Te żądlące komórki meduz, które używają trucizny jako środka zniszczenia, można uznać za najskuteczniejszą broń. Nawet warunkowo wyjątkowo słaba (z punktu widzenia człowieka) komórka jest w stanie zabić stworzenie setki tysięcy razy większe. Najbardziej niebezpieczne dla ludzi są meduzy pudełkowe. Meduza zwana osą morską żyje u północnych wybrzeży Australii i sąsiednich wysp Indonezji. Jego trucizna na pewno zabije osobę w 3 minuty. Substancja wydzielana przez komórki parzące osy morskiej działa jednocześnie na serce, skórę i układ nerwowy człowieka. W północnej Australii apteczki na statkach ratowniczych są wyposażone w antidotum na ukąszenia osy morskiej, ale często ratownicy po prostu nie mają czasu na zastosowanie leku. Uważa się, że co najmniej jedna osoba rocznie ginie w wyniku ukąszeń osy morskiej. W celu przeciwdziałania osom morskim na plażach Australii instaluje się dziesiątki kilometrów płotów z siatki.
5. Amerykańska pływaczka Diana Nyad przez 35 lat, począwszy od 1978 roku, próbowała przepłynąć dystans między Kubą a wybrzeżem USA. Odważna sportsmenka podjęła pięć prób pokonania rekordowego dystansu 170 km. Wbrew oczekiwaniom główną przeszkodą nie były rekiny, które po prostu roją się w wodach Zatoki Meksykańskiej. Nayyad dwukrotnie przerwała jej pływanie z powodu meduzy. We wrześniu 2011 roku pojedyncze oparzenie spowodowane kontaktem z dużą meduzą, którego nie zauważyły osoby towarzyszące pływakowi, zmusiło Dianę do przerwania pływania. Miała już za sobą 124 kilometry. W sierpniu 2012 roku Nayyad spotkał całe stado meduz, otrzymał 9 oparzeń i przeszedł na emeryturę zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od wybrzeża USA. I tylko pływanie, które odbyło się 31 sierpnia - 2 września 2013 roku, nie mogło zostać przerwane przez meduzę.
6. Toksyczność meduzy jest od dawna wykorzystywana w badaniach naukowych. Trucizny wydzielane przez komórki żądlące są wysoce selektywne. Zwykle (choć są wyjątki) mają siłę rażenia odpowiadającą rozmiarowi typowej ofiary. Dlatego na podstawie badań komórek parzących i składu trucizn można wytwarzać leki.
7. Izraelski startup „Cine'al” planuje rozpocząć na dużą skalę produkcję kobiecych podpasek i pieluch. Surowcem do produktów startupu będą meduzy. Pomysł, który wydaje się leżeć na powierzchni, że skoro meduzy składają się w 95% z wody, ich tkanki łączne powinny być doskonałym adsorbentem, został po raz pierwszy przedstawiony przez Shahara Richtera. Pracownik Uniwersytetu w Tel Awiwie i jego współpracownicy opracowali materiał, który nazwali „Hydromash”. W tym celu następuje rozkład odwodnionego mięsa meduzy, a do powstałej masy dodaje się nanocząsteczki, które mogą zniszczyć bakterie. Mieszanka jest przetwarzana na trwały, ale elastyczny materiał, który pochłania dużą ilość płynu. Z tego materiału będą wykonane podpaski i pieluchy. Dzięki tej metodzie będzie można rocznie pozbywać się tysięcy ton meduz, irytujących wczasowiczów i energetyków. Ponadto Gidromash całkowicie rozkłada się w ciągu zaledwie miesiąca.
8. Meduza może mieć wiele macek, ale w kopule jest tylko jedna dziura (wyjątkiem jest meduza błękitna - ten gatunek ma otwór w jamie ustnej na końcu każdej z dziesiątek macek). Służy zarówno do odżywiania, jak i do usuwania produktów przemiany materii z organizmu i do krycia. Co więcej, w trakcie krycia niektóre meduzy wykonują rodzaj tańca, podczas którego splatają macki, a samiec stopniowo przyciąga do siebie samicę.
9. Niezwykły pisarz Sir Arthur Conan-Doyle jest znany, oprócz swoich umiejętności, także z tego, że dopuszczał wiele błędów, takich jak słyszenie węży, w opisach przedstawicieli świata zwierząt. Nie umniejsza to zalet jego dzieł. Raczej, nawet pewne absurdy czynią prace Conana Doyle'a jeszcze bardziej interesującymi. Tak więc w opowiadaniu „Lwia grzywa” Sherlock Holmes odkrywa zabójstwo dwóch osób, popełnione przez meduzę zwaną Hairy Cyanea. Oparzenia zadane zmarłemu przez tę meduzę wyglądały jak ślady po uderzeniach biczem. Holmes, z pomocą innych bohaterów tej historii, zabił cyjanę, rzucając w nią kawałkiem skały. W rzeczywistości Hairy Cyanea, która jest największą meduzą, pomimo swoich rozmiarów (czapka do 2,5 metra średnicy, macki ponad 30 metrów długości) nie jest w stanie zabić człowieka. Jego trucizna, przeznaczona do zabijania planktonu i meduz, powoduje u ludzi jedynie lekkie uczucie pieczenia. Hairy Cyanea stanowi pewne zagrożenie tylko dla alergików.
10. Medusa Turritopsis nutricula z punktu widzenia ludzkich wyobrażeń o życiu można uznać za nieśmiertelną, chociaż naukowcy unikają tak wielkich słów. Te meduzy żyją głównie w morzach tropikalnych. Po osiągnięciu dojrzałości i kilku cyklach godowych reszta meduz umiera. Turrotopsis po kryciu powraca do stanu polipa. Z tego polipa wyrastają meduzy, to znaczy życie tej samej meduzy trwa w innej hipostazie.
11. W drugiej połowie XIX wieku Morze Czarne słynęło z obfitości ryb. Był aktywnie łowiony przez rybaków ze wszystkich krajów przybrzeżnych, bez szczególnego pragnienia bezpieczeństwa gatunków. Jednak w drugiej połowie XX wieku na naszych oczach zaczęły topnieć stada ryb, przede wszystkim drobne drapieżniki, takie jak sardela i szprot. Tam, gdzie łowiły całe floty, połów pozostawiano tylko dla pojedynczych statków. Zgodnie z wypracowanym zwyczajem redukcję zasobów rybnych przypisywano osobie, która zanieczyściła Morze Czarne, a następnie w sposób drapieżny wyłowił z niego wszystkie ryby. Samotne, rozsądne głosy utonęły w żądaniach ograniczenia, zakazu i ukarania. Na polubowny sposób nie było wiele do ograniczenia - rybacy wyjechali w bardziej sprzyjające tereny. Jednak zapasy wyśmienitych sardeli i szprotów się nie poprawiły. Po dokładniejszym zbadaniu problemu okazało się, że ryby zostały zastąpione meduzami. Dokładniej, jednym z ich typów jest Mnemiopsis. Te meduzy nie zostały znalezione w Morzu Czarnym. Najprawdopodobniej dostali się do tego w układach chłodzenia i przedziałach balastowych statków i statków. Warunki okazały się odpowiednie, jedzenia było dość, a Mnemiopsis wycisnął rybę. Teraz naukowcy spierają się tylko o to, jak dokładnie to się stało: czy meduzy jedzą jaja sardeli, czy wchłaniają pożywienie. Oczywiście pojawiła się hipoteza, że Morze Czarne stało się zbyt sprzyjające dla meduz w kontekście globalnych zmian klimatycznych.
12. Oczy jako oddzielne narządy w ogólnie przyjętym rozumieniu biologicznym nie mają meduz. Jednak dostępne są analizatory wizualne. Na krawędziach kopuły znajdują się narośla. Są przezroczyste. Pod nimi znajduje się soczewka-soczewka, a jeszcze głębsza jest warstwa komórek światłoczułych. Jest mało prawdopodobne, aby meduzy potrafiły czytać, ale łatwo odróżniają światło od cienia. Z grubsza to samo dotyczy aparatu przedsionkowego. Meduzy w ogóle nie mają uszu ani uszu wewnętrznych, ale mają prymitywny organ równowagi. Najbardziej podobnym analogiem jest pęcherzyk powietrza w cieczy na poziomie budynku. U meduzy podobna mała wnęka jest wypełniona powietrzem, w którym porusza się maleńka kulka limonki, naciskając na zakończenia nerwowe.
13. Meduzy stopniowo zdobywają cały światowy ocean. Chociaż ich liczba w wodzie na całym świecie jest bezkrytyczna, pierwsze wezwania już się rozległy. Przede wszystkim meduzy sprawiają kłopoty energetykom. W stanach przybrzeżnych elektrownie są preferowane do lokalizacji w pobliżu wybrzeża, aby wykorzystać bezpłatną wodę morską do chłodzenia jednostek napędowych. Jak wiecie, Japończycy wpadli na pomysł po Czarnobylu, aby umieścić nawet elektrownie atomowe na wybrzeżach. Woda jest zasysana do obwodów chłodzenia pod wysokim ciśnieniem. Wraz z nim meduzy wpadają do rur. Siatki ochronne, które chronią systemy przed wpadającymi do nich dużymi przedmiotami, są bezsilne wobec meduz - podobne do galaretek ciała meduz są rozrywane i częściowo wchłaniane. Zatkane systemy chłodzenia można wyczyścić tylko ręcznie, a to zajmuje dużo czasu i pieniędzy. Nie doszło jeszcze do incydentów w elektrowniach jądrowych, ale na przykład w grudniu 1999 r. Na filipińskiej wyspie Luzon doszło do awarii zasilania awaryjnego. Biorąc pod uwagę czas zdarzenia (wielu czekało na koniec świata) i lokalizację (sytuacja polityczna na Filipinach jest daleka od stabilnej), łatwo jest ocenić skalę paniki, która wybuchła. Ale w rzeczywistości to meduza zatkała system chłodzenia największej podstacji w kraju. Problemy z meduzami zgłaszali także elektrycy z Japonii, USA, Izraela i Szwecji.
14. W Birmie, Indonezji, Chinach, Japonii, Tajlandii, na Filipinach i wielu innych krajach azjatyckich meduzy są spożywane, a nawet uważane za przysmak. W tych krajach łowi się setki tysięcy ton meduz rocznie. Ponadto w Chinach są nawet farmy specjalizujące się w uprawie meduz „spożywczych”. Zasadniczo meduzy - kopuły z oddzielonymi mackami - są suszone, suszone i marynowane, czyli procesy przetwarzania są podobne do naszych manipulacji z grzybami. Sałatki, kluski, lody, a nawet karmel robione są z meduz. Japończycy jedzą meduzy naturalnie, owijając je w liście bambusa. Teoretycznie meduzy są uważane za bardzo przydatne dla organizmu - zawierają dużo jodu i pierwiastków śladowych. Należy jednak pamiętać, że każda meduza codziennie „filtruje” kilka ton wody morskiej. Biorąc pod uwagę obecną czystość Oceanu Światowego, trudno to uznać za zaletę. Niemniej Lisa-Ann Gershwin, autorka uznanej książki „Stung: On the Blossom of Jellyfish and the Future of the Ocean”, uważa, że ludzkość może uratować oceany przed meduzami tylko wtedy, gdy zacznie je aktywnie zjadać.
15. Meduza poleciała w kosmos. Dr Dorothy Spangenberg z American University of East Virginia najwyraźniej ma złą opinię o innych gatunkach. Aby przypuszczalnie zbadać wpływ grawitacji na organizmy ludzi urodzonych w kosmosie, dr Spangenberg z jakiegoś powodu wybrał meduzę - stworzenia bez serca, mózgu i centralnego układu nerwowego. Przywódcy NASA udali się na jej spotkanie, aw 1991 roku około 3000 meduz poleciało w kosmos na statku kosmicznym wielokrotnego użytku Columbia. Meduzy doskonale przetrwały lot - około 20 razy więcej z nich wróciło na Ziemię. Potomstwo wyróżniała właściwość, którą Spangenberg nazwał anomalią pulsacji. Mówiąc najprościej, kosmiczne meduzy nie wiedziały, jak poruszać się w kosmosie za pomocą grawitacji.
16. Większość gatunków meduz pływa z mackami w dół. Spośród dużych gatunków wyjątkiem jest tylko Cassiopeia Andromeda. Ta bardzo piękna meduza żyje tylko nad rafami koralowymi w Morzu Czerwonym. Zewnętrznie nie przypomina meduzy, ale fantastyczny podwodny ogród położony na okrągłej platformie.
17. Większość Francuzów prawdopodobnie nie miałaby nic przeciwko temu, gdyby fregata o nazwie „Meduza” nigdy nie istniała, a przynajmniej nigdy o niej nie pamiętała. Z Meduzą wiąże się boleśnie brzydka historia. Statek ten, podążając latem 1816 roku z Francji do Senegalu, przewoził urzędników administracji kolonialnej, żołnierzy i osadników. 2 lipca Meduza osiadła na mieliźnie 50 kilometrów od wybrzeży Afryki. Nie można było usunąć statku z mielizny, zaczął się zapadać pod uderzeniami fal, wywołując panikę. Załoga i pasażer zbudowali potworną tratwę, na której zapomnieli wziąć przynajmniej kompasu. Tratwę miały ciągnąć łodzie, na których oczywiście siedzieli oficerowie marynarki wojennej i urzędnicy. Tratwę holowano przez krótki czas - przy pierwszych oznakach sztormu dowódcy porzucili szarżę, przecięli liny holownicze i spokojnie dotarli do brzegu. Na tratwie rozpętało się prawdziwe piekło. Wraz z nadejściem ciemności rozpoczęła się orgia morderstw, samobójstw i kanibalizmu. W ciągu zaledwie kilku godzin 150 osób zamieniło się w krwiożercze zwierzęta. Zabijali się bronią, zepchnęli się z tratwy do wody i walczyli o miejsce bliżej centrum. Tragedia trwała 8 dni i zakończyła się zwycięstwem zgranej grupy 15 osób, która pozostała na tratwie. Zostały odebrane po kolejnych 4 dniach. Pięciu „królów gór” zmarło rzekomo z powodu „nieprzyzwyczajonego jedzenia” w drodze do Francji. Z 240 osób przeżyło 60, większość ocalałych to uciekli oficerowie i urzędnicy. Tak więc słowo „Meduza” stało się dla Francuzów synonimem pojęcia „straszna tragedia”.
18. W Kijowie znajduje się Muzeum Meduz. Został otwarty całkiem niedawno i mieści się w trzech małych pokojach. Bardziej słuszne byłoby nazwanie ekspozycji wystawą - to tylko zestaw około 30 akwariów z małymi tabliczkami objaśniającymi. Ale jeśli poznawczy komponent muzeum kuleje, to estetycznie wszystko wygląda świetnie. Niebieskie lub różowawe oświetlenie pomaga dostrzec najmniejsze szczegóły meduz i bardzo dobrze dopasowuje się do ich płynnych, falujących ruchów. W salach rozbrzmiewa gustownie dobrana muzyka i wydaje się, że tańczą do niej meduzy. Na wystawie nie ma bardzo rzadkich ani bardzo dużych gatunków, ale jest wystarczająco dużo dostępnych meduz, aby zorientować się w różnorodności tych stworzeń.
19. Ruchy meduz są niezwykle racjonalne. Ich zewnętrzna powolność wynika wyłącznie z odporności środowiska i kruchości samych meduz. Poruszające się meduzy zużywają bardzo mało energii. Ta racjonalność, a także budowa ciała meduzy, skłoniły dr Lee Ristrof z New York University do stworzenia niezwykłej maszyny latającej.Zewnętrznie latający robot trochę przypomina meduzę - jest to struktura czterech skrzydeł z małym silnikiem i prostymi przeciwwagami - ale utrzymuje ją w równowadze jak meduza. Znaczenie tego latającego prototypu polega na tym, że „latająca meduza” nie potrzebuje drogich, stosunkowo ciężkich i energochłonnych systemów stabilizacji lotu.
20. Meduzy śpią. To stwierdzenie może wydawać się szczytem absurdu, ponieważ uważa się, że śpią tylko zwierzęta o większej aktywności nerwowej. Jednak studenci z California Institute of Technology, zauważając, że czasami meduzy reagują inaczej na ten sam dotyk, postanowili sprawdzić, czy te stworzenia śpią. Do eksperymentów wykorzystano wspomnianą już Cassiopeia Andromeda. Ta meduza okresowo wyrzuca produkty przemiany materii z organizmu. Ten rodzaj pulsacji miał częstotliwość 60 emisji w ciągu dnia. W nocy częstotliwość spadła do 39 pulsacji. Na drugim etapie badań meduzy zostały szybko wyniesione z głębin prawie na powierzchnię. Po przebudzeniu meduza zareagowała niemal natychmiast, zanurzając się z powrotem w słupie wody. W nocy potrzebowali trochę czasu, aby zacząć nurkować. A jeśli nie pozwalano im spać w nocy, meduza reagowała ospale na dotyk na następny dzień.