W 1893 r. Swami Vivekananda, wędrowny jogin, który propagował swoje nauki i ogólnie hinduizm, przemawiał na Światowym Parlamencie Religii w Chicago. Nie oznacza to, że Zachód przed Wiwekanandą nie był zaznajomiony z wierzeniami Indian. Historie o fakirach i joginach dokonujących prawdziwych cudów znane są w zachodnim świecie już od 200 lat, a o hinduizmie i jodze był już pomysł - pisał o nich nawet Artur Schopenhauer. Jednak przed Wiwekanandą jogini byli traktowani jak odległa i niezrozumiała egzotyka.
Aktywna popularyzacja jogi rozpoczęła się od Vivekanandy. Obecnie zaangażowane są w to dziesiątki milionów ludzi na całym świecie. Joga jest uważana zarówno za cudowne narzędzie do pielęgnacji ciała, jak i za naukę, która może pomóc Ci osiągnąć niespotykane dotąd duchowe wyżyny. Joga przeniknęła nawet do przedwojennego Związku Radzieckiego, pozornie szczelnie zamknięta dla zagranicznych wysłanników pseudoreligijnych. Na przykład w powieści I. Ilfa i E. Petrowa „12 krzeseł” główny bohater Ostap Bender ma w arsenale oszusta plakat indyjskiego jogina. Sam Bender, który stał się bogaty, uczęszcza na jogę, zwiedzając Związek Radziecki w Moskwie - Bender chce poznać sens życia.
Część duchowa odegrała ważną rolę w promocji jogi. Każdy tradycyjny sport lub wychowanie fizyczne, z rzadkimi wyjątkami, na pozór wydaje się bezmyślnym wysiłkiem. Pamiętajmy o piłce nożnej z sakramentalnym „22 mężczyzn biegnie po jednej piłce”, boksie, bójce, a nawet bieganiu - to aktywność dla mokasynów na sinekurze. W jodze nawet banalny nacisk na kłamstwo, a także próba przyjęcia pozycji stojącej, opierając się tylko na czole, jest krokiem w kierunku oświecenia, zdobycia duchowej mocy.
W rzeczywistości nowoczesna joga to nic innego jak zestaw ćwiczeń fizycznych, choć czasami bardzo trudnych, które przynoszą instruktorom i właścicielom szkół bardzo dobre dochody. I nie wiadomo, czy wcześniej była kimś więcej. Zaginęły traktaty, nie ma spadku, dokumenty nie zachowały się. Istnieją legendy o yoginach, którzy żyli młodo przez setki lat, opisy asan w interpretacji współczesnych guru. Mało tego, z czasem okazało się, że zajęcia jogi mogą być bardzo niebezpieczne.
1. Badacze datują pierwsze dowody istnienia jogi 2500 lat pne. mi. Datowanie oparte jest na rysunkach, na których „rogata postać, otoczona zwierzętami, siedzi w jogicznej pozie”. To prawda, że inni badacze krytykują takie interpretacje i przypisują datę pojawienia się jogi bliżej naszych czasów. W III wieku pne. została napisana Upaniszada Shvetashvatara. Ten podręcznik zajmował się już kontrolą oddechu, koncentracją umysłu, filozofią, itp. Jednak cała ta starożytność pozostałby na subkontynencie indyjskim, gdyby nie dwa wybuchy zainteresowania jogą.
Ta pozycja, jeśli jeszcze nie zrozumiałaś, to zajęcia jogi tysiące lat temu.
2. Pierwszy wzrost zainteresowania jogą wstrząsnął Europą w XIX wieku, kiedy wspomniał o niej Schopenhauer. Brytyjczycy, zdając sobie sprawę, że tęsknili za własną kolonią, rzucili się, by zbadać jogę w Indiach, wybierając ciemniejsze zakątki i brudniejszych guru ulicznych. Biorąc pod uwagę, że w tym stuleciu w Indiach osiągnęło najwyższy stopień oświecenia - zmarło z głodu - około 40 milionów ludzi, zainteresowanie brytyjskich naukowców jogą jako zdrowym stylem życia wygląda szczególnie pikantnie. Tak czy inaczej, słowa „asana”, „prana” i „czakra” stały się modne w Europie.
Takie zdjęcia były trudne w użyciu, aby promować jogę jako sposób na poprawę.
3. Drugi wzrost popularności jogi rozpoczął się w latach pięćdziesiątych XX wieku i trwa do dziś. Wezwały ją gwiazdy show-biznesu, które z błaznów i błaznów nagle zmieniły się w szanowanych ludzi. Po drugiej wojnie światowej młodym ludziom brakowało wychowania pozwalającego zrozumieć i dostrzec tradycyjne religie; koncepcje filozoficzne przeminęły z powodu braku wykształcenia. W rezultacie okazało się, jak śpiewał klasyk, że „Hindusi wymyślili dobrą religię”. Na półkach mogą leżeć grube biblie i ewangelie - guru wyjaśni wszystko znacznie krócej i bardziej zrozumiale. Nie bez znaczenia była też doktryna przedłużania życia - to osoby o ugruntowanej pozycji w wieku powyżej średniego marzą o przedłużaniu życia, mają pieniądze na opłacenie zajęć i uprawnienia do propagowania jogi wśród mas. Joga zaczęła rozprzestrzeniać się w krajach zachodniej cywilizacji jak pożar.
Gwiazdy muzyki pop odegrały znaczącą rolę w rozpowszechnianiu jogi, począwszy od Beatlesów
4. Nie ma jasnej definicji jogi. Co najwyżej można powiedzieć, że jest to połączenie praktyk, zarówno fizycznych, jak i duchowych, ukierunkowanych na rozwój duchowy i fizyczny. Takich praktyk jest wiele i nie sposób określić, która jest lepsza, a która bardziej poprawna. W przypadku jakiegokolwiek niepowodzenia winien będzie sam uczeń, a nie jego mentor.
5. Joga to bardzo poważna sprawa. W USA dochody branży jogi przekraczają 30 miliardów dolarów rocznie. Co więcej, jak zawsze w Ameryce, zysk pochodzi nie tylko z opłacania zajęć. Produkcja i sprzedaż odzieży sportowej, obuwia, akcesoriów, a nawet postaci ludzi w różnych pozach. W Rosji dochody z jogi szacuje się na 45-50 miliardów rubli. Tak duże kwoty pozwalają poważnie zainwestować w propagandę jogi. W Stanach Zjednoczonych firmy ubezpieczeniowe lobbują za opłaceniem zajęć jogi. Są oczywiście niezależni badacze: według ich danych zajęcia jogi zmniejszają liczbę wizyt w szpitalu o 43%.
Zajęcia w szkole jogi w USA. Jedna lekcja kosztuje co najmniej 25 USD
6. Według statystyk zebranych przez grupę naukowców i studentów z University of Alabama pod kierownictwem Ricka Swaina, na 100 000 praktykujących jogę przypada 17 poważnych urazów. W sumie sondaże grupowe Swaina wykazały, że w ciągu pierwszych 14 lat XXI wieku ponad 30 000 Amerykanów praktykujących jogę zostało rannych. Swain ma pochlebne podejście do jogi, ale nawet on przyznaje, że joga jest przydatna tylko dla ogólnie zdrowych ludzi. Nie da się niczego wyleczyć, nie mówiąc już o wyzdrowieniu po kontuzji lub chorobie za pomocą ćwiczeń jogi.
7. Jeden z najbardziej znanych joginów, Ramakrishna Paramahamsa, zmarł na raka gardła w wieku 50 lat z powodu uporczywego bólu gardła. Inne fakty z jego biografii są nie mniej pouczające. Jako dziecko zyskał popularność wśród rówieśników, tłumacząc im, że szkoła uczy tylko zarabiać, a wiedza szkolna nie prowadzi do oświecenia. Podczas ceremonii inicjacji zwanej Ceremonią Założenia Świętego Sznura Ramakriszna pragnął przyjąć pożywienie z rąk kobiety z niższej kasty, co było niemal świętokradztwem. W bardziej dojrzałym wieku guru wraz ze starszym bratem w jakiś sposób przekonali bogatą kobietę do zbudowania kompleksu świątynnego. Co więcej, brat Ramakryszny został głównym kapłanem tej świątyni. Brat wkrótce poważnie zachorował i przeszedł na emeryturę. Ramakriszna Paramahamsa zajął jego miejsce i po chwili stał się tak głęboko oświecony, że poślubił 7-letnią dziewczynkę, którą nazwał Matką Wszechświata. W parze, jak piszą biografowie, istniał ciągły boski związek.
8. Z punktu widzenia wychowania fizycznego joga jest zajęciem wyłącznie dla absolutnie zdrowych ludzi. To, że gdzieś w wyniku ćwiczeń fizycznych niektórzy ludzie mają doskonałe zdrowie, wcale nie oznacza, że po drugiej stronie Ziemi ludzie powtarzający te ćwiczenia również zyskają żelazne zdrowie. Miłośników analogii można przytoczyć jako przykład na kaukaskich stulatków. Ich zdrowie na pierwszy rzut oka tłumaczy się zdrową żywnością. Dużo mięsa, ziół, przaśnego pieczywa, ekologicznego wina itp. Siadaj na takiej diecie i dożyj nawet sto lat. Niestety taka dieta jest nie do przyjęcia dla współczesnego mieszkańca miasta. Musi łączyć się z wodą, powietrzem, tradycyjnym stylem życia i innymi czynnikami. W ten sam sposób joga zawiera nie tylko złożone ćwiczenia fizyczne, ale także część duchową i kontrolę przepływów energii. Ale większość praktykujących zwraca uwagę tylko na asany. I ogólnie rzecz biorąc, nie różnią się one zbytnio od tradycyjnych ćwiczeń gimnastycznych.
9. W okresie angielskiej kolonizacji jogini, zwani niekiedy joginami, zdegradowali się z wojowniczego plemienia, żyjąc bardziej jak zbójniczy strażnik karawan handlowych, w wyrzutków, którym zabroniono nosić broń i pojawiać się na ulicach nago. W XIX wieku, pozbawieni wszelkich innych środków do życia, jogini zalewali ulice indyjskich miast, demonstrując niesamowite postawy, które ćwiczyli w ramach przygotowań do wojennych trudności. Europejczycy i większość Hindusów traktowali ich w najlepszym przypadku jak magów, jeśli nie oszustów.
Nagość joginów zawsze wywoływała wśród Europejczyków przynajmniej zdumienie
10. Traktat „Hatha Yoga Pradipika” opisuje bardzo szczegółowo, jakie kroki należy podjąć i jakie etapy należy pokonać na drodze do wiecznej młodości i wielkiego oświecenia. Zdaniem autora traktatu, oświecenie i młodość można osiągnąć połykając paski tkanki, a następnie usuwając je z powrotem, oczyszczając w ten sposób przewód pokarmowy. Dodatkowo dobrze jest zanurzyć się w wodzie aż do pępka, po włożeniu bambusowego patyczka do odbytu. W tym i podobnych traktatach jest kilkadziesiąt takich „ćwiczeń”. Współcześni wyznawcy jogi powinni być wdzięczni jednemu z jej głównych propagandystów na Zachodzie, Krishnamacharyi i jego uczniom. To oni stworzyli podstawy współczesnej zachodniej jogi, wybierając spośród rzekomo starożytnych traktatów ćwiczenia najbardziej nadające się do masowej dystrybucji. Zatem śmieszne jest uważanie tego, co robią jogini, za jakąś tysiącletnią mądrość. Ta mądrość powstała najstarsza w połowie - pod koniec XIX wieku. Większość instrukcji jogi jest jeszcze młodsza.
11. Jeden z najsłynniejszych i najbogatszych mistrzów jogi, B.K.S. Iyengar, utorował drogę do Europy i wielkiego biznesu przez wybitnego skrzypka Yehudi Menuhina. Zorganizował pierwsze występy Iyengara w Europie, po których został uznanym guru. Iyengar opublikował kilka książek, które stały się bestsellerami, liczba jego uczniów sięga tysięcy. Znany jest również z łamania kręgosłupa jednego ze swoich najbardziej oddanych uczniów, Viktora van Kuttena, podczas otwierania górnej części pleców.
B. Iyengar
12. W marcu 2019 roku Amerykanka Rebecca Lee, która od 1996 roku uprawia jogę i bloguje na Instagramie, wykonała trudny stan na rękach, po którym źle się poczuła. Podczas badania okazało się, że Rebecca podczas wykonywania ćwiczenia uszkodziła tętnicę doprowadzającą krew do mózgu i miała udar. Po zabiegu poczuła się lepiej. Rebecca kontynuowała zajęcia z jogi, ale teraz ciągle czuje mrowienie w dłoni, cierpi na silne migreny i nie może długo mówić.
Rebecca Lee nadal ćwiczy jogę pomimo udaru
13. Poeta, okultysta, czarny mag i satanista Aleister Crowley praktykował jogę pod imieniem Mahatma Guru Sri Paramahamsa Shivaji. Według innych fanów jogi Crowley dość dobrze rozumiał jej istotę i znał sporo asan. Napisał nawet esej na temat jogi zatytułowany „Berashit”, w którym opisał swój stosunek do radżajogi.
Aleister Crowley czcił bardziej niż Szatana
14. „Guru seksu” Bhagawan Shri Radnish, lepiej znany jako Osho, oprócz asan i medytacji, praktykował seks grupowy. Zgodnie z jego naukami, człowiek musi zintegrować seksualność i duchowość. Religie krytyczne wobec wolnego seksu, Osho nazywał „tak zwanymi religiami”, a stosunek seksualny nazywał „dynamiczną medytacją”. Nawet jego osobisty lekarz po zwolnieniu nazwał Osho maniakiem seksu. Osho zmarł w 1990 roku w wieku 58 lat. Przyczyną śmierci była niewydolność serca. Ponadto guru seksu cierpiał na astmę i cukrzycę.
Nadmiar, w tym seksualny, nie przyniósł Bhagawanowi Shri Radnishowi nic dobrego
15. Lekarze w USA już stosują diagnostykę opadania stopy w jodze. W tym okresie nazywają różne urazy nóg otrzymane podczas jogi. Najczęściej jest to różnego rodzaju szczypanie nerwów i ścięgien, występujące z powodu nienaturalnej pozycji. Ponadto praktykujący jogę mogą doświadczać problemów z krążeniem w mózgu z powodu nienaturalnych kątów szyi praktykowanych w jodze. Naczynia szyi po prostu nie są zaprojektowane do zginania się pod krytycznymi kątami i nie można ich trenować. Szkoły o takich urazach zaczęły pojawiać się w europejskich i amerykańskich czasopismach medycznych już w latach 70. XX wieku, ale do tej pory adepci jogi potrafili przypisywać urazy niedociągnięciom poszczególnych praktykujących.