Cytaty Janusza Korczaka - to magazyn niesamowitych obserwacji wielkiego nauczyciela dzieci i ich życia. Lektura obowiązkowa dla rodziców w każdym wieku.
Janusz Korczak to wybitny polski nauczyciel, pisarz, lekarz i osoba publiczna. Do historii przeszedł nie tylko jako wspaniały nauczyciel, ale także jako człowiek, który w praktyce udowodnił swoją bezgraniczną miłość do dzieci. Stało się to podczas drugiej wojny światowej, kiedy dobrowolnie trafił do obozu koncentracyjnego, gdzie więźniów jego „sierocińca” wysyłano na zagładę.
Wydaje się to tym bardziej niewiarygodne, że Korczakowi wielokrotnie oferowano osobiście wolność, ale stanowczo odmawiał opuszczenia dzieci.
W tym poście zebraliśmy wybrane cytaty wielkiego nauczyciela, które mogą pomóc ci przemyśleć swój stosunek do dzieci.
***
Jednym z największych błędów jest myślenie, że pedagogika to nauka o dziecku, a nie o osobie. Gniewne dziecko, nie pamiętając siebie, uderzyło; zabity dorosły, nie pamiętający siebie. Zabawka została odciągnięta od niewinnego dziecka; osoba pełnoletnia ma podpis na rachunku. Frywolne dziecko na dziesiątkę, które dostał za zeszyt, kupiło słodycze; dorosły stracił całą fortunę na kartach. Nie ma dzieci - są ludzie, ale z inną skalą pojęć, innym zasobem doświadczeń, innymi popędami, inną grą uczuć.
***
Ze strachu, że śmierć może odebrać nam dziecko, zabieramy je z życia; nie chcąc, aby umarł, nie pozwalamy mu żyć.
***
Kim on powinien być? Bojownik czy ciężko pracujący, przywódca czy szeregowiec? A może po prostu bądź szczęśliwy?
***
W teorii wychowania często zapominamy, że musimy uczyć dziecko nie tylko doceniać prawdę, ale także rozpoznawać kłamstwa, nie tylko kochać, ale także nienawidzić, nie tylko szanować, ale także gardzić, nie tylko zgadzać się, ale także sprzeciwiać się, nie tylko posłuszeństwu. ale także do buntu.
***
Nie dajemy wam Boga, bo każdy z was musi Go znaleźć w swojej duszy, nie dajemy Wam Ojczyzny, bo musicie ją znaleźć pracą serca i umysłu. Nie dajemy miłości nikomu, ponieważ nie ma miłości bez przebaczenia, a przebaczenie to ciężka praca i każdy musi wziąć ją na siebie. Dajemy Ci jedno - dajemy Ci dążenie do lepszego życia, którego nie ma, ale które kiedyś będzie, do życia w prawdzie i sprawiedliwości. A może to dążenie doprowadzi cię do Boga, Ojczyzny i miłości.
***
Jesteś porywczy, - mówię do chłopca, - dobrze, walcz, tylko niezbyt mocno, złość się, tylko raz dziennie. Jeśli chcesz, to jedno zdanie zawiera całą metodę edukacyjną, której używam.
***
Ty mówisz: „Dzieci nas męczą”... Masz rację. Ty wyjaśnij: „Musimy przejść do ich koncepcji. Zejdź, pochyl się, pochyl się, skurcz ”... Mylisz się! To nie jest to, co nas męczy. I z faktu, że musisz wznieść się do ich uczuć. Wstań, stań na palcach, rozciągnij się.
***
Mnie to nie dotyczy, małego czy dużego, i co mówią o nim inni: przystojny, brzydki, sprytny, głupi; nie obchodzi mnie nawet, czy jest dobrym uczniem, gorszym ode mnie czy lepszym; czy to dziewczynka czy chłopiec. Dla mnie człowiek jest dobry, jeśli dobrze traktuje ludzi, jeśli nie chce i nie czyni zła, jeśli jest miły.
***
Szanuj, jeśli nie czytaj, czyste, jasne, nieskazitelne święte dzieciństwo!
***
Gdyby ktoś mógł policzyć wszystkie upokorzenia, niesprawiedliwość i urazy, jakich musiał doświadczyć w swoim życiu, okazałoby się, że lwia ich część przypada właśnie na „szczęśliwe” dzieciństwo.
***
Współczesne rodzicielstwo wymaga, aby dziecko było wygodne. Krok po kroku prowadzi do zneutralizowania go, zmiażdżenia, zniszczenia wszystkiego, co jest wolą i wolnością dziecka, temperamentem jego ducha, siłą jego żądań i aspiracji.
***
Wszystko, co osiąga się poprzez trening, presję, przemoc, jest kruche, złe i zawodne.
***
Dzieci uwielbiają, gdy są lekko wymuszone: łatwiej radzić sobie z wewnętrznym oporem, oszczędza się wysiłek - nie trzeba wybierać. Podjęcie decyzji to wyczerpująca praca. Wymóg zobowiązuje tylko zewnętrznie, wolny wybór wewnętrznie.
***
Nie wyrzucaj przysług. Najbardziej boli. Dorośli myślą, że łatwo zapominamy, nie potrafimy być wdzięczni. Nie, dobrze pamiętamy. I każdy brak taktu i każdy dobry uczynek. I dużo wybaczamy, jeśli widzimy dobroć i szczerość.
***
Bycie małym jest niewygodne. Cały czas musisz podnosić głowę ... Wszystko dzieje się gdzieś nad tobą. I czujesz się jakoś zagubiony, słaby, nieistotny. Może dlatego lubimy stać obok dorosłych, kiedy siedzą - tak widzimy ich oczy.
***
Jeśli matka szantażuje dziecko wyimaginowanymi niebezpieczeństwami, aby osiągnąć posłuszeństwo, aby było spokojne, ciche, posłusznie jadł i spał, później zemści się, straszy, szantażuje. Nie będzie chciał jeść, nie będzie chciał spać, będzie przeszkadzał, hałasował. Zrób małe piekło
***
Na szczególną uwagę zasługuje ten cytat z Korczaka:
Żebrak pozbywa się jałmużny, jak mu się podoba, ale dziecko nie ma nic własnego, musi odpowiadać za każdy przedmiot otrzymany do użytku osobistego. Nie może być rozdarty, złamany, poplamiony, darowany, odrzucony z pogardą. Dziecko musi zaakceptować i być zadowolone. Wszystko w wyznaczonym czasie i miejscu, z rozwagą i zgodnie z przeznaczeniem. Może dlatego tak ceni bezwartościowe drobiazgi, które wywołują u nas zdziwienie i litość: różne śmieci to jedyny prawdziwy majątek i bogactwo - koronki, pudełka, koraliki.
***
Musimy uważać, aby nie pomylić „dobrego” z „wygodnym”. Trochę płacze, nie budzi się w nocy, ufny, posłuszny - dobrze. Kapryśny, krzyczy bez wyraźnego powodu, matka nie widzi przez niego światła - źle.
***
Jeśli podzielimy ludzkość na dorosłych i dzieci, a życie na dzieciństwo i dorosłość, okaże się, że dzieci i dzieciństwo to bardzo duża część ludzkości i życia. Dopiero gdy jesteśmy zajęci naszymi troskami, naszą walką, nie zauważamy tego, tak jak wcześniej nie zauważaliśmy kobiety, chłopa, zniewolonych plemion i ludów. Postanowiliśmy, żeby dzieci jak najmniej nam przeszkadzały, żeby jak najmniej rozumiały, kim naprawdę jesteśmy i co właściwie robimy.
***
W trosce o jutro zaniedbujemy to, co sprawia dziecku radość, zawstydzenie, niespodzianki, złość. Ze względu na jutro, którego nie rozumie, którego nie potrzebuje, kradną lata życia, wiele lat. Nadal będziesz miał czas. Poczekaj, aż dorośniesz. A dziecko myśli: „Jestem niczym. Tylko dorośli są czymś ”. Czeka i leniwie przerywa dzień na dzień, czeka i dusi się, czeka i czai się, czeka i połyka ślinę. Cudowne dzieciństwo? Nie, to jest nudne, a jeśli są w nim wspaniałe chwile, są odzyskiwane, a najczęściej kradzione.
***
Uśmiech do dziecka - w zamian oczekujesz uśmiechu. Opowiadając coś ciekawego - oczekujesz uwagi. Jeśli jesteś zły, dziecko powinno być zdenerwowane. Oznacza to, że otrzymujesz normalną reakcję na podrażnienie. Dzieje się to także w inny sposób: dziecko reaguje paradoksalnie. Masz prawo być zaskoczonym, musisz pomyśleć, ale nie złość się, nie dąsaj się.
***
W sferze uczuć przewyższa nas, ponieważ nie zna hamulców. W dziedzinie inteligencji, przynajmniej równy nam. On ma wszystko. Po prostu brakuje mu doświadczenia. Dlatego dorosły tak często jest dzieckiem, a dziecko jest dorosłym. Jedyna różnica polega na tym, że nie zarabia na życie, że będąc przy naszym wsparciu, jest zmuszony spełniać nasze żądania.
***
W moim arsenale pedagogicznym, w mojej, powiedzmy, apteczce pierwszej pomocy dla nauczyciela, są różne środki: lekkie chrząknięcie i łagodna wymówka, szczekanie i prychanie, a nawet silne mycie głowy.
***
Również niesamowity, głęboki cytat Janusza Korczaka:
Ukrywamy nasze wady i działania, które zasługują na karę. Dzieciom nie wolno krytykować i zauważać naszych śmiesznych cech, złych nawyków, zabawnych stron. Budujemy siebie, aby być doskonałymi. Pod groźbą największego wykroczenia strzegimy tajemnic klasy rządzącej, kasty wybranych - tych, którzy są zaangażowani w najwyższe sakramenty. Tylko dziecko może zostać bezwstydnie obnażone i postawione pod pręgierzem. Bawimy się z dziećmi oznaczonymi kartami; słabości dzieciństwa pokonujemy asy zasług dorosłych. Oszuści żonglujemy kartami w taki sposób, aby przeciwstawić się najgorszemu u dzieci temu, co w nas dobre i wartościowe.
***
Kiedy dziecko powinno chodzić i mówić? - Kiedy chodzi i rozmawia. Kiedy należy ciąć zęby? - Właśnie kiedy się tną. A korona powinna być zarośnięta tylko wtedy, gdy jest zarośnięta.
***
Zmuszanie dzieci do snu, kiedy nie mają na to ochoty, jest przestępstwem. Tabela pokazująca, ile godzin snu potrzebuje dziecko, jest absurdalna.
***
Dziecko jest obcokrajowcem, nie rozumie języka, nie zna kierunku ulic, nie zna praw i zwyczajów.
***
Jest uprzejmy, posłuszny, dobry, wygodny - i nie ma myśli o wewnętrznej słabości i żywotnie słabym.
***
Nie wiedziałem, że dziecko tak dobrze pamięta, tak cierpliwie czeka.
***
Drzwi uszczypną się w palec, okno wyskoczy i wypadnie, kość się zakrztusi, krzesło przewróci się na siebie, nóż się skaleczy, patyk wyłupi oko, skrzynia uniesiona z ziemi zostanie zainfekowana, zapałki się spalą. „Złamiesz sobie rękę, samochód przejedzie, pies ugryzie. Nie jedz śliwek, nie pij wody, nie chodź boso, nie biegaj na słońcu, zapnij płaszcz, zawiąż szalik. Widzisz, on nie był mi posłuszny ... Spójrz: kulawy, ale tam ślepy. Ojcowie, krew! Kto dał ci nożyczki? " Siniak nie zamienia się w siniak, ale strach przed zapaleniem opon mózgowych, wymiotami - nie niestrawnością, ale oznaką szkarlatyny. Wszędzie zastawia się pułapki, wszystko jest złowieszcze i wrogie. Jeśli dziecko wierzy, nie zjada powoli funta niedojrzałych śliwek i oszukując czujność rodziców, nie zapala zapałki gdzieś w ustronnym kącie bijącym sercem, jeśli jest posłuszne, bierne, ufnie poddaje się żądaniom unikania wszelkiego rodzaju eksperymentów, rezygnacji z wszelkich prób , wysiłki, z jakiegokolwiek przejawu woli, co zrobi, gdy w sobie, w głębi swojej duchowej istoty poczuje, że coś go boli, pali, kłuje?
***
Tylko bezgraniczna ignorancja i powierzchnia spojrzenia pozwalają przeoczyć, że dziecko to pewna ściśle określona indywidualność, na którą składa się wrodzony temperament, siła intelektualna, dobre samopoczucie i doświadczenie życiowe.
***
Musimy umieć sympatyzować z dobrem, złem, ludźmi, zwierzętami, a nawet złamanym drzewem i kamykiem.
***
Dziecko jeszcze nie mówi. Kiedy on przemówi? Rzeczywiście mowa jest wskaźnikiem rozwoju dziecka, ale nie jedynym i nie najważniejszym. Oczekiwanie z niecierpliwością na pierwsze zdanie jest dowodem niedojrzałości rodziców jako wychowawców.
***
Dorośli nie chcą zrozumieć, że dziecko reaguje na uczucie uczuciem, a gniew w nim natychmiast wywołuje odrzucenie.
***