Technologie produkcji i reprodukcji filmów animowanych mają mniej niż 150 lat, ale w tym krótkim okresie, jak na standardy historyczne, zrobiły ogromny skok w rozwoju. Prezentacja kilku przyciemnionych zdjęć kilkunastu wybranym osobom ustąpiła miejsca dużym salom z ogromnym ekranem i doskonałą akustyką. Postacie z kreskówek często wyglądają lepiej niż ich odpowiedniki na żywo. Czasami wydaje się, że animacja nie zastąpiła jeszcze kina wyłącznie z litości dla branży filmowej lub na mocy niewypowiedzianej umowy, aby nie wyrzucać tysięcy kolegów na ulicę tylko dlatego, że można ich narysować w wysokiej jakości.
Animacja stała się potężną branżą z miliardami dolarów sprzedaży. Nie jest już zaskakujące, że przychody z pełnometrażowych kreskówek przewyższają dochody wielu filmów fabularnych. A jednocześnie dla wielu oglądanie filmu animowanego jest okazją na krótki czas do powrotu do dzieciństwa, kiedy drzewa były duże, kolory były jasne, całe zło świata reprezentowała jedna postać z bajki, a twórcy kreskówek wydawali się prawdziwymi czarodziejami.
1. Jeśli nie zagłębisz się w istotę problemu, możesz śmiało uznać filmy animowane za młodszego brata „dużego”, „poważnego” kina. W rzeczywistości wszystkie te zabawne małe zwierzęta i mali ludzie nie mogą być przodkami poważnych mężczyzn i kobiet, którzy czasami żyją całe życie przez półtorej godziny na ekranie. W rzeczywistości opowieści o szokującym wpływie filmu braci Lumière o przybyciu pociągu na pierwszych widzów są mocno przesadzone. Technologie wyświetlania różnego rodzaju ruchomych obrazów, choć niedoskonałe, istnieją od lat dwudziestych XIX wieku. I nie tylko istniały, ale były wykorzystywane komercyjnie. W szczególności opublikowano całe zestawy sześciu dysków, zjednoczone jedną fabułą. Wobec ówczesnej prawnej niedojrzałości społeczeństwa przedsiębiorczy ludzie kupowali fenakistiscopy (tzw. Urządzenia składające się z żarówki i sprężyny zegarowej obracającej tarczę z rysunkami) i nie myśląc o problemach z prawami autorskimi, organizowali płatne publiczne oglądanie nowych produktów o hipnotyzujących nazwach, jak np. „Cudowna płyta”.
Nadal było bardzo daleko od kina ...
2. Niepewność co do dokładnej daty pojawienia się filmów animowanych doprowadziła do pewnej niekonsekwencji w wyznaczaniu terminu urlopu zawodowego animatorów. Od 2002 roku obchodzony jest 28 października. Tego dnia 1892 roku Emile Reynaud po raz pierwszy publicznie pokazał swoje ruchome obrazy. Jednak wielu filmowców, w tym rosyjskich, uważa, że datę pojawienia się animacji należy wziąć pod uwagę 30 sierpnia 1877 r., Kiedy Reino opatentował swoje pudełko z ciasteczkami, wklejone rysunkami.
Emile Reynaud pracuje nad swoim aparatem od prawie 30 lat
3. Za twórcę komiksów lalkowych uważa się słynnego rosyjskiego choreografa Aleksandra Sziryjewa. Rzeczywiście, wyposażył w swój dom mini-kopię teatru baletowego i był w stanie bardzo dokładnie odtworzyć kilka przedstawień baletowych. Celność strzelania była tak wysoka (a stało się to we wczesnych latach XX wieku), że później reżyserzy używali ich do odtwarzania przedstawień. Shiryaev nie wymyślił swojej techniki z dobrego życia. Kierownictwo teatrów cesarskich zabroniło mu kręcić balety na żywo, a technika kinematograficzna tamtych lat pozostawiała wiele do życzenia - Shiryaev korzystał z kamery filmowej 17,5 mm „Biocam”. Robienie zdjęć lalek w połączeniu z ręcznie rysowanymi ramkami pomogło mu osiągnąć niezbędną płynność ruchów.
Alexander Shiryaev zdołał osiągnąć rzeczywistość obrazu przy minimalnych środkach
4. Niemal równolegle z Sziryjewem, inny podmiot Imperium Rosyjskiego, Władysław Stariewicz, rozwinął podobną technikę animacji. Po powrocie do gimnazjum Starevich zajmował się owadami i robił nie tylko wypchane zwierzęta, ale także modele. Po ukończeniu szkoły został dozorcą muzeum, a swojemu nowemu miejscu pracy podarował dwa albumy z doskonałymi fotografiami. Ich jakość była na tyle wysoka, że dyrektor muzeum podarował nowemu pracownikowi kamerę filmową, sugerując, że zajęli się ówczesną nowością - kinem. Stariewicza zapalił pomysł kręcenia filmów dokumentalnych o owadach, ale natychmiast stanął przed nierozwiązywalnym problemem - z niezbędnym oświetleniem do pełnoprawnych zdjęć owady wpadły w oszołomienie. Starevich nie poddawał się i zaczął usuwać pluszowe zwierzęta, umiejętnie je przesuwając. W 1912 roku wydał film The Beautiful Lucinda, czyli Wojna Barbeli z Jeleniem. Film, w którym owady były bohaterami romansów rycerskich, zrobił furorę na całym świecie. Głównym powodem podziwu było pytanie: jak autorowi udało się zmusić żyjących „aktorów” do pracy w kadrze?
Starevich i jego aktorzy
5. Najbardziej dochodową kreskówką w historii gatunku jest adaptacja baśni H. H. Andersena „Królowa Śniegu”. Kreskówka o nazwie Frozen została wydana w 2013 roku. Jego budżet wynosił 150 milionów dolarów, a opłaty przekroczyły 1,276 miliarda dolarów. 6 kolejnych kreskówek zebrało ponad miliard dolarów, z których wszystkie zostały wydane w 2010 roku i później. Jednak ocena kasowa kreskówek jest bardzo warunkowa i odzwierciedla raczej wzrost cen biletów do kina niż popularność kreskówki. Na przykład 100. miejsce w rankingu zajmuje obraz „Bambi”, który od 1942 roku zebrał ponad 267 milionów dolarów. Bilet do kina na wieczorny pokaz w weekend kosztował wtedy 20 centów. Teraz udział w sesji będzie kosztował co najmniej 100 razy więcej w Stanach Zjednoczonych.
6. Mimo, że dziesiątki osób, które dokonały ważnych wynalazków, weszło do historii animacji, Walta Disneya należy uznać za głównego rewolucjonistę w świecie animacji. Można wymienić jego osiągnięcia od bardzo dawna, ale najważniejszym osiągnięciem wielkiego amerykańskiego animatora było ustawienie produkcji filmów animowanych na zasadzie praktycznie przemysłowej. To właśnie z Disneyem kręcenie kreskówek stało się dziełem dużego zespołu, przestając być rzemiosłem pasjonatów, którzy wszystko robią własnymi rękami. Dzięki podziałowi pracy kreatywny zespół ma czas na opracowywanie i wdrażanie nowych rozwiązań. A finansowanie projektów animowanych na dużą skalę sprawiło, że karykatury konkurowały z filmami fabularnymi.
Walt Disney ze swoim głównym bohaterem
7. Relacje Walta Disneya z pracownikami nigdy nie były doskonałe. Zostawili go, wielokrotnie prawie otwarcie kradli osiągnięcia, itp. Samemu Disneyowi też nie było obce chamstwo i arogancja. Z jednej strony wszyscy pracownicy nazywali go tylko „Waltem”. W tym samym czasie podwładni przy pierwszej okazji wkładają patyki w koła szefa. Pewnego dnia polecił udekorować ściany jadalni w biurze obrazami postaci z kreskówek. Zespół się sprzeciwiał - nie każdemu spodoba się, gdy w jadalni opiekuje się Tobą praca. Disney wciąż rozkazał zrobić to po swojemu iw odpowiedzi otrzymał bojkot - rozmawiali z nim tylko w przypadku niezwykle oficjalnej potrzeby. Rysunki trzeba było zamalować, ale Disney się zemścił. W wielkiej sali Disney World na Florydzie, gdzie znajdują się ruchome postacie znanych postaci, umieścił głowę prezydenta Lincolna, oddzieloną od tułowia, na środku stołu. Co więcej, ta głowa krzyczała na pracowników wchodzących do hali, witając ich. Na szczęście wszystko się skończyło.
8. Muzeum Animacji działa w Moskwie od 2006 roku. Mimo młodości muzeum, jego pracownikom udało się zebrać pokaźną kolekcję eksponatów, opowiadających zarówno o historii światowej animacji, jak i współczesnych kreskówkach. W szczególności Sala Historii Animacji zawiera prekursorów współczesnej animacji: latarnię magiczną, praksynoskop, zootrop itp. Przedstawia także Biednego Pierrota, jedną z pierwszych kreskówek na świecie, nakręconą przez Francuza Emile Reynaud. Pracownicy Muzeum prowadzą różnorodne wycieczki rozrywkowe i edukacyjne. W ich trakcie dzieci mogą nie tylko zapoznać się z procesem tworzenia kreskówek, ale także wziąć udział w ich kręceniu.
9. Rosyjski reżyser i animator Yuri Norshtein zdobył dwie wyjątkowe nagrody. W 1984 roku jego kreskówka „A Tale of Fairy Tales” została uznana za najlepszy film animowany wszechczasów w plebiscycie Amerykańskiej Akademii Sztuki Filmowej (ta organizacja przyznaje słynnego „Oscara”). W 2003 roku podobna ankieta przeprowadzona wśród krytyków i reżyserów wygrała kreskówkę Norsteina „Jeż we mgle”. Najprawdopodobniej nie ma precedensu dla innego osiągnięcia reżysera: od 1981 roku do chwili obecnej pracuje nad filmem animowanym na podstawie opowiadania Nikołaja Gogola „Płaszcz”.
10. Wilk w słynnej kreskówce Eduarda Nazarowa „Kiedyś był sobie pies” swoimi nawykami przypomina humbaka - postać Armena Dzhigarkhanyana z popularnego filmu telewizyjnego „Miejsca spotkania nie można zmienić”. Podobieństwa wcale nie są przypadkowe. Już w trakcie dubbingu reżyser zauważył, że głos Dzhigarkhanyana nie pasuje do raczej miękkiego wizerunku Wilka. Dlatego prawie wszystkie sceny z Wilkiem zostały przerobione tak, aby nadać im charakter gangsterski. Ukraińska pijacka piosenka, która brzmi w kreskówce, nie została specjalnie nagrana - została przekazana dyrektorowi Muzeum Etnograficznego w Kijowie, to autentyczne wykonanie ludowej piosenki. W amerykańskiej wersji kreskówki Wilk został wyrażony przez gwiazdę country Chris Kristofferson. W Norwegii w roli Wilka zagrał zwycięzca Eurowizji Alexander Rybak, a jego partnerem w roli Psa był wokalista „A-Ha” Morten Harket. Głos dla psa „Indianina” zagrał gwiazda „Disco Dancer” Mithun Chakraborty.
11. Redaktor muzyczny serialu animowanego „Cóż, czekaj!” Giennadij Kryłow wykazał się niezwykłą erudycją muzyczną. Oprócz słynnych piosenek wykonywanych przez popularnych radzieckich wykonawców od Władimira Wysockiego po muzułmańskiego Magomajewa, przygodom Wilka i Zająca towarzyszą kompozycje zupełnie nieznanych wykonawców. Na przykład w różnych cyklach pieśni i melodie wykonują węgierski Tamás Deják, polka Halina Kunitskaya, orkiestra Narodowego Armii Ludowej NRD, niemiecki Guido Masalski, zespół Hazi Osterwald czy węgierska radiowa orkiestra taneczna. Od ósmego odcinka Gennady Gladkov był zaangażowany w muzykę do kreskówki, ale zarys pozostał niezmieniony: hity były przeplatane praktycznie nieznanymi melodiami.
12. Największe radzieckie studio animacji „Soyuzmultfilm” powstało w 1936 roku pod wyraźnym wpływem sukcesów wielkich amerykańskich firm animacyjnych. Niemal od razu studio opanowało warsztatowy proces rysowania, co pozwoliło radykalnie przyspieszyć produkcję. Jednak dość szybko najwyższe kierownictwo kraju (a studio zostało otwarte na osobiste instrukcje I.V. Stalina) zdało sobie sprawę, że Związek Radziecki nie może wyciągnąć amerykańskich tomów i nie są one potrzebne. Dlatego położono nacisk na jakość produkowanych kreskówek. Tutaj również kadra decydowała o wszystkim: na już doświadczonych mistrzach spoczywa obowiązek szkolenia młodzieży na specjalnych kursach. Stopniowo zaczęła się ujawniać rezerwa kadrowa, a lata 70. - 80. stały się okresem rozkwitu Soyuzmultfilm. Pomimo poważnych zaległości finansowych radzieccy reżyserzy kręcili filmy, które nie były gorsze, a czasem nawet przewyższały światowe standardy. Ponadto dotyczyło to zarówno prostych produktów seryjnych, jak i kreskówek, które oferowały innowacyjne rozwiązania.
13. Ze względu na specyfikę radzieckiej dystrybucji filmów, nie jest możliwe dokonanie oceny radzieckich kreskówek na podstawie liczby widzów, którzy obejrzeli kreskówkę. Jeśli istnieją dość obiektywne dane o filmach fabularnych, to karykatury w kinach były pokazywane w najlepszym przypadku w kolekcjach lub jako fabuła poprzedzająca film. Główna publiczność kreskówek oglądała je w telewizji, której oceny były ostatnim przedmiotem zainteresowania władz sowieckich. Dlatego jedyną w przybliżeniu obiektywną oceną radzieckiej kreskówki może być ocena autorytatywnych portali filmowych. Co charakterystyczne: oceny Internetowej Bazy Filmowej i Portali Kinopoisk różnią się czasami o dziesiątą część punktu, ale pierwszych dziesięć kreskówek jest takich samych. Są to „Dawno, dawno temu był pies”, „Cóż, czekaj!”, „Trzy z Prostokvashino”, „Kubuś Puchatek”, „Kid i Carlson”, „Muzycy z Bremy”, „Krokodyl Gena”, „Powrót papugi marnotrawnej”, „Śnieg królowa ”i„ Przygody kota Leopolda ”.
14. W najnowszej historii rosyjskiej animacji są już strony, z których można być dumnym. Film „Three Heroes on Distant Shores”, który ukazał się w 2012 roku, zarobił 31,5 miliona dolarów, co plasuje go na 12. miejscu w rosyjskim rankingu najbardziej dochodowych kreskówek. W pierwszej pięćdziesiątce znalazły się także: „Ivan Carewicz i szary wilk” (2011, 20. miejsce, 24,8 mln USD), „Trzej bohaterowie: ruch rycerza” (2014, 30 USD, 19,4 mln USD). ), „Ivan Carewicz i szary wilk 2” (2014, 32, 19,3 mln dolarów), „Trzej bohaterowie i królowa Shamakhan” (2010, 33, 19 mln dolarów), „Trzej bohaterowie i księżniczka Egiptu” (2017, 49, 14,4 mln dolarów) oraz „Trzej bohaterowie i król morza” (2016, 50, 14 mln dolarów).
15. Jedna z części rosyjskiego serialu animowanego „Masza i Niedźwiedź” w 2018 roku stała się najpopularniejszym niemuzycznym wideo zamieszczonym w serwisie YouTube. Seria „Masza i Owsianka”, przesłana do serwisu 31 stycznia 2012 roku, została wyświetlona 3,53 miliarda razy na początku kwietnia 2019 roku. W sumie wideo z kanału „Masza i Niedźwiedź” uzyskało ponad 5,82 miliarda wyświetleń.
16. Od 1932 roku za najlepszy film krótkometrażowy (zmieniony na animowany w 1975 roku) przyznawana jest specjalna Nagroda Akademii. Walt Disney pozostanie niekwestionowanym liderem przez wiele lat. Jego kreskówki były 39 razy nominowane do Oscara i odniosły 12 zwycięstw. Najbliższy prześladowca, Nick Park, który wyreżyserował Wallace, Gromit i Shaun the Sheep, ma tylko 3 zwycięstwa.
17. W 2002 roku pełnometrażowe karykatury otrzymały nominację do „Oscara”. Pierwszym zwycięzcą został legendarny już „Shrek”. Najczęściej „Oscar” za pełnometrażowy film animowany trafiał do produktów „Pixara” - 10 nominacji i 9 zwycięstw.
18. Wszystkie duże krajowe szkoły rysunkowe mają swoją własną charakterystykę, jednak po pojawieniu się technologii komputerowej animacja stała się tego samego typu. Globalizacja dotyczy nie tylko anime - japońskich kreskówek narodowych. Nie chodzi o wielkie oczy i kukiełkowe twarze bohaterów. Przez 100 lat swojego istnienia anime stało się organiczną warstwą pewnego rodzaju japońskiej kultury. Początkowo kreskówki nakręcone w Kraju Kwitnącej Wiśni były skierowane do nieco starszej widowni na całym świecie. W wątki zostały wprowadzone zmysły, stereotypy behawioralne, odniesienia historyczne i kulturowe, zrozumiałe tylko dla Japończyków. Charakterystyczne cechy anime to także popularne piosenki wykonywane na początku i na końcu kreskówki, lepsze aktorstwo głosowe, kierowanie do raczej wąskiej grupy odbiorców w porównaniu do zachodnich kreskówek oraz obfite lokowanie produktów - dochód studiów anime w dużej mierze składa się ze sprzedaży powiązanych produktów.
19. Przed nadejściem grafiki komputerowej praca animatorów była bardzo żmudna i powolna. Nie żartuj, aby nakręcić minutę kreskówki, trzeba było przygotować i nakręcić 1440 zdjęć. Dlatego wpadki w stosunkowo starych kreskówkach nie są wcale rzadkie. Jednak liczba klatek jednocześnie uniemożliwia widzom dostrzeżenie niedokładności lub absurdu - obraz zmienia się szybciej niż w filmie.Śmieszne wpadki dostrzegają tylko najbardziej skrupulatni widzowie. Na przykład w kreskówkach „Cóż, czekaj!” a „Wakacje w Prostokvashino” ciągle coś się dzieje z drzwiami. Zmieniają swój wygląd, lokalizację, a nawet stronę, na którą się otwierają. W szóstym odcinku „Cóż, chwileczkę!” Wilk goni Zająca wzdłuż pociągu, puka do drzwi wagonu i leci w przeciwnym kierunku. Kreskówka „Kubuś Puchatek” ogólnie przedstawia paranormalny świat. W nim drzewa celowo wyrastają na gałęzie, aby odpowiednio strącić lecącego niedźwiedzia (podczas podnoszenia pień był bez gałęzi), świnie mogą teleportować się w razie niebezpieczeństwa, a osły tak bardzo się smucą, że niszczą całą roślinność w pobliżu stawu, nie dotykając jej.
Popiersie mamy wujka Fedora to najczęściej zauważana wpadka w kreskówkach
20. W 1988 roku American Fox Broadcasting Network rozpoczęła nadawanie serialu animowanego The Simpsons. Komedia sytuacyjna o życiu prowincjonalnej amerykańskiej rodziny i jej sąsiadów ukazuje się od 30 sezonów. W tym czasie widzowie obejrzeli ponad 600 odcinków. Serial zdobył po 27 nagród Annie i Emmy dla najlepszego filmu telewizyjnego oraz dziesiątki innych nagród na całym świecie. Seria ma swoją gwiazdę na Hollywood Walk of Fame. W The Simpsons żartują z prawie wszystkiego i parodiują, co chcą. Wielokrotnie wywoływało to krytykę twórców, ale sprawa nie doczekała się jeszcze zakazów czy poważniejszych środków. Seria trzykrotnie została wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa: jako najdłużej działająca seria, jako seria z największą liczbą głównych bohaterów (151) oraz jako seria z największą liczbą gości.
Rekordziści