Ryba jest jednym z najważniejszych symboli w prawie wszystkich kultach i kulturach. W buddyzmie ryby symbolizują uwolnienie od wszystkiego, co doczesne, aw starożytnych kultach indyjskich symbolizują również płodność i sytość. W wielu opowieściach i legendach ryba, która połyka człowieka, alegorycznie przedstawia „podziemia”, a dla pierwszych chrześcijan była to znak ukazujący zaangażowanie w ich wiarę.
Sekretny znak pierwszych chrześcijan
Taka różnorodność personifikacji ryb wynika najprawdopodobniej z faktu, że dana osoba znała ryby od czasów starożytnych, ale nie mogła w pełni zrozumieć, a tym bardziej oswoić rybę. Dla starożytnych ryby były niedrogim i stosunkowo bezpiecznym pożywieniem. W głodnym roku, kiedy zwierzęta lądowe wędrowały, a ziemia wydawała mało owoców, można było żywić się rybami, które można było zdobyć bez większego ryzyka dla życia. Z drugiej strony ryby mogą zniknąć w wyniku eksterminacji lub nawet niewielkiej zmiany warunków naturalnych, niezauważalnej dla człowieka. A potem osoba została pozbawiona szansy na ucieczkę przed głodem. W ten sposób ryba stopniowo zmieniła się z produktu spożywczego w symbol życia lub śmierci.
Oczywiście wieloletnia znajomość ryb znalazła odzwierciedlenie w codziennej kulturze człowieka. Z ryb przygotowuje się tysiące potraw, powstają książki i filmy o rybach. Wyrażenia „złota rybka” lub „kość w gardle” są oczywiste. Możesz tworzyć osobne książki z przysłów i powiedzeń o rybach. Osobną warstwą kultury jest wędkarstwo. Wrodzony instynkt myśliwego przyciąga uwagę osoby do wszelkich informacji o niej, czy to szczerej opowieści, czy informacji o milionach ton ryb złowionych w oceanie przemysłowo.
Ocean informacji o rybach jest niewyczerpany. Poniższy wybór zawiera oczywiście tylko niewielką część
1. Według najbardziej wiarygodnego internetowego katalogu gatunków ryb, do początku 2019 r. Na całym świecie znaleziono i opisano ponad 34 000 gatunków ryb. To więcej niż tylko ptaki, gady, ssaki i płazy razem wzięte. Ponadto stale rośnie liczba opisanych gatunków. W latach „chudych” katalog jest uzupełniany o 200 - 250 gatunków, ale częściej dodaje się do niego 400 - 500 gatunków rocznie.
2. Proces wędkowania jest opisany w setkach dzieł literackich. Nawet lista autorów zajęłaby zbyt dużo miejsca. Jednak nadal warto zwrócić uwagę na przełomowe prace. Najbardziej przejmującą pracą w całości poświęconą wędkarstwu jest prawdopodobnie historia Ernesta Hemingwaya „Stary człowiek i morze”. Po drugiej stronie wyimaginowanej skali tragedii jest czarująca historia pstrąga z filmu Trzech ludzi w łodzi Jerome K. Jerome, nie licząc psa. Cztery osoby opowiedziały bohaterowi opowieści bolesne historie o złowieniu ogromnej ryby, której pluszowe zwierzę wisiało w prowincjonalnym pubie. Pstrąg znalazł się w gipsie. Ta książka zawiera również doskonałe instrukcje, jak powiedzieć o połowach. Narrator początkowo przypisuje sobie 10 ryb, każda złowiona ryba przypada na tuzin. Oznacza to, że po złowieniu jednej małej rybki możesz spokojnie opowiedzieć swoim kolegom historie w duchu „Nie było brania, złowiłem kilkadziesiąt wszystkiego i postanowiłem nie tracić więcej czasu”. Jeśli zmierzysz wagę złowionej w ten sposób ryby, możesz zrobić jeszcze mocniejsze wrażenie. Z punktu widzenia sumienności opisu samego procesu Victor Canning wypadnie z konkursu. Ten autor powieści szpiegowskich w każdej ze swoich powieści najdokładniej opisał nie tylko proces wędkarstwa muchowego, ale także przygotowania do niego. Rybołówstwo, jak to mówią, „z pługa”, opisuje Michaił Szołochow w „Cichym Donie” - bohater po prostu zakłada na dno małą siatkę i ręcznie wypycha do niej zakopanego w mule karpia.
"Pstrąg był gipsowy ..."
3. Przypuszczalnie ryby żyją na wszystkich głębokościach oceanów świata. Udowodniono, że ślimaki morskie żyją na głębokości 8300 metrów (maksymalna głębokość Oceanu Światowego wynosi 11022 metry). Jacques Piccard i Don Walsh, którzy zanurzyli się na 10 000 metrów w swoim Trieście, widzieli, a nawet fotografowali coś, co wyglądało jak ryba, ale rozmazany obraz nie pozwala nam jednoznacznie stwierdzić, że naukowcy sfotografowali dokładnie tę rybę. W wodach subpolarnych ryby żyją w ujemnych temperaturach (słona woda morska nie zamarza w temperaturach do -4 ° C). Z drugiej strony, w gorących źródłach w Stanach Zjednoczonych ryby mogą komfortowo tolerować temperatury 50-60 ° C. Ponadto niektóre ryby morskie mogą żyć w wycie, które jest dwa razy bardziej słone niż średnio w oceanach.
Ryby głębinowe nie błyszczą pięknem kształtu ani wdzięcznych linii
4. Na wodach zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych występuje ryba zwana grunion. Nic specjalnego, ryby do 15 cm długości, jest na Oceanie Spokojnym i ciekawsze. Ale grunion rozmnaża się w bardzo szczególny sposób. Pierwszej nocy po pełni księżyca lub nowiu (w te noce są największe przypływy) tysiące ryb wypełzają na sam brzeg fal. Zakopują jajka w piasku - to tam, na głębokości 5 cm, dojrzewają. Dokładnie 14 dni później, ponownie podczas największego przypływu, wyklute narybek sam wypływa na powierzchnię i jest przenoszony do oceanu.
Tarło grunions
5. Każdego roku na świecie łowi się około 90 milionów ton ryb. Liczba ta waha się w jednym lub drugim kierunku, ale nieznacznie: szczyt w 2015 r. (92,7 mln ton), spadek w 2012 r. (89,5 mln ton). Produkcja ryb i owoców morza hodowlanych stale rośnie. Od 2011 do 2016 roku wzrosła z 52 do 80 mln ton. Średnio na jednego mieszkańca Ziemi rocznie przypada 20,3 kg ryb i owoców morza. Około 60 milionów ludzi zajmuje się zawodowo rybołówstwem i hodowlą ryb.
6. Doskonałą zagadkę polityczno-gospodarczą przedstawia słynna dwutomowa książka Leonida Sabanejewa o rybach Rosji. Autor jednak ze względu na ogrom materiału, który opanował, przedstawił go po prostu jako ciekawy przypadek, bez zagłębiania się w analizę. Na jeziorze Perejasławskoje połów sielawy, odrębnego gatunku śledzia, który jednak nie różnił się zbytnio od innych, zajmowało się 120 rodzin rybaków. Za prawo do połowu śledzia płacili 3 ruble rocznie. Dodatkowym warunkiem była sprzedaż śledzia kupcowi Nikitinowi po ustalonej przez niego cenie. Dla Nikitina był też warunek - zatrudnić tych samych rybaków do transportu już złowionego śledzia. W rezultacie okazało się, że Nikitin kupował sielawę po 6,5 kopiejek za sztukę i sprzedawał po 10-15 kopiejek, w zależności od odległości transportu. 400 000 sztuk złowionej sielawy zapewniło zarówno dobrobyt 120 rodzinom, jak i zyski Nikitinowi. Może była to jedna z pierwszych spółdzielni handlowych i produkcyjnych?
Leonid Sabaneev - autor genialnych książek o łowiectwie i rybołówstwie
7. Większość ryb morskich łowi się w Chinach, Indonezji, USA, Rosji i Peru. Co więcej, chińscy rybacy łowią taką samą ilość ryb, jak ich odpowiednicy z Indonezji, Ameryki i Rosji razem wzięci.
8. Jeśli mówimy o przywódcach gatunków w połowach, to niekwestionowane pierwsze miejsce powinna należeć do sardeli. Łowi się go średnio około 6 mln ton rocznie. Gdyby nie jedno „ale” - produkcja sardeli systematycznie spada, aw 2016 roku straciła ona swój żelbeton, jak się wydawało kilka lat temu, pierwsze miejsce mintaja. Liderami wśród ryb handlowych są również tuńczyk, sardynella, makrela, śledź atlantycki i makrela pacyficzna.
9. Wśród krajów, które łowią najwięcej ryb z wód śródlądowych, prym wiodą kraje azjatyckie: Chiny, Indie, Bangladesz, Birma, Kambodża i Indonezja. Spośród krajów europejskich wyróżnia się tylko Rosja, która zajmuje 10. miejsce.
10. Rozmowy, że wszystkie ryby w Rosji są importowane, nie mają specjalnych podstaw. Import ryb do Rosji szacuje się na 1,6 miliarda dolarów rocznie, a kraj ten zajmuje 20. miejsce na świecie według tego wskaźnika. Jednocześnie Rosja jest jednym z dziesięciu krajów - największych eksporterów ryb, zarabiających 3,5 miliarda dolarów rocznie na rybach i owocach morza. Zatem nadwyżka wynosi prawie 2 miliardy dolarów. Jeśli chodzi o inne kraje, przybrzeżny Wietnam sprowadza import i eksport ryb do zera, eksport Chin przewyższa import o 6 miliardów dolarów, a Stany Zjednoczone importują o 13,5 miliarda dolarów więcej ryb niż eksportują.
11. Co trzecia ryba hodowana w sztucznych warunkach to karp. Popularne są również tilapia nilowa, karaś i łosoś atlantycki.
Karpie w szkółce
12. W Związku Radzieckim eksploatowany był oceaniczny statek badawczy, a właściwie dwa statki o tej samej nazwie „Vityaz”. Podczas wypraw na Vityaz znaleziono i opisano wiele gatunków ryb oceanicznych. W uznaniu zasług statków i naukowców nazwano nie tylko 10 gatunków ryb, ale także jeden nowy rodzaj - Vitiaziella Rass.
"Vityaz" odbył ponad 70 wypraw badawczych
13. Latające ryby, chociaż latają jak ptaki, ich fizyka lotu jest zupełnie inna. Używają potężnego ogona jako śruby napędowej, a ich skrzydła pomagają im tylko w planowaniu. Jednocześnie latające ryby podczas jednego pobytu w powietrzu są w stanie wykonać kilka wstrząsów z powierzchni wody, wydłużając ich lot do pół kilometra w zasięgu i do 20 sekund w czasie. To, że od czasu do czasu latają na pokłady statków, nie wynika z ich ciekawości. Jeśli latająca ryba znajdzie się zbyt blisko łodzi, może zostać złapana przez silny prąd wstępujący z boku. Ten strumień po prostu wyrzuca latającą rybę na pokład.
14. Największe rekiny są praktycznie bezpieczne dla ludzi. Rekiny wielorybie i rekiny olbrzymie są bliżej wielorybów dzięki metodzie karmienia - filtrują metry sześcienne wody, pobierając z niej plankton. Długoterminowe obserwacje wykazały, że tylko 4 gatunki rekinów regularnie atakują ludzi i wcale nie z powodu głodu. Białe, długoskrzydłe, tygrysie i rekiny o tępych nosach (oczywiście z dużą tolerancją) są w przybliżeniu porównywalne pod względem wielkości z wielkością ludzkiego ciała. Widzą osobę jako naturalnego konkurenta i atakują tylko z tego powodu.
15. Kiedy w języku rosyjskim pojawiło się powiedzenie „Dlatego szczupak jest w rzece, żeby karaś nie drzemały” nie wiadomo. Ale już w pierwszej połowie XIX wieku rosyjscy hodowcy ryb wprowadzili to w życie. Stwierdziwszy, że ryby żyjące w sztucznych warunkach stawów ulegają degradacji dość szybko, zaczęli wypuszczać okonie do tych zbiorników. Pojawił się inny problem: żarłoczne drapieżniki niszczą zbyt wiele cennych odmian ryb. A potem pojawił się prosty i tani sposób na regulację populacji okoni. W dziurę na dnie wrzucano wiązki choinek, sosen lub po prostu chrustu. Osobliwością tarła okoni jest to, że samica składa jaja w bryłach kilku kawałków przymocowanych do długiej wstążki, którą owija wokół glonów, patyków, zaczepów itp. Po tarle „szkielet” jaj został podniesiony na powierzchnię. Jeśli trzeba było zmniejszyć liczbę okoni, wyrzucano je na brzeg. Jeśli okoni było niewiele, choinki były owinięte siatką rybacką, dzięki czemu większa liczba narybków mogła wykluć się i przeżyć.
Kawior z okonia. Wyraźnie widoczne wstążki i jajka
16. Węgorz to jedyna ryba, która składa ikrę w tym samym miejscu - Morzu Sargassowym. Tego odkrycia dokonano 100 lat temu. Wcześniej nikt nie mógł zrozumieć, jak rozmnaża się ta tajemnicza ryba. Węgorze trzymane były w niewoli przez dziesięciolecia, ale nie dały potomstwa. Okazało się, że w wieku 12 lat węgorze wyruszyły w długą podróż na wschodnie wybrzeże Ameryki. Tam odradzają się i umierają. Potomstwo, nieco silniejsze, trafia do Europy, gdzie wznosi się wzdłuż rzek do siedlisk swoich rodziców. Proces przekazywania pamięci z rodziców na potomków pozostaje tajemnicą.
Migracja trądziku
17. Legendy o niezwykle dużych i starych szczupakach, rozpowszechniane od średniowiecza, przeniknęły nie tylko do literatury pięknej i popularnej, ale także do niektórych wydawnictw specjalistycznych, a nawet encyklopedii. W rzeczywistości szczupaki żyją średnio 25-30 lat i osiągają wagę 35 kg przy długości 1,5 metra. Opowieści o potworach w wyglądzie szczupaków są albo zwykłymi podróbkami (szkielet „szczupaka Barbarossy” składa się z kilku szkieletów) lub opowieściami wędkarskimi.
18. Sardynka nazywana jest - dla uproszczenia - tylko trzema bardzo podobnymi gatunkami ryb. Różnią się tylko ichtiologami i są absolutnie identyczne pod względem struktury, tekstury i właściwości kulinarnych. W Afryce Południowej sardynki gromadzą się podczas tarła w ogromnej ławicy miliardów ryb. Na całej trasie migracji (a jest to kilka tysięcy kilometrów) szkoła służy jako pokarm dla ogromnej liczby drapieżników wodnych i pierzastych.
19. Łosoś udający się na tarło wykorzystuje kilka metod orientacji w przestrzeni. W dużej odległości od miejsca urodzenia - łososie rozmnażają się w tej samej rzece, w której się urodziły - kierują nimi słońce i gwiazdy. W pochmurną pogodę pomaga im wewnętrzny „kompas magnetyczny”. Zbliżając się do brzegu, łosoś odróżnia pożądaną rzekę po smaku wody. Przemieszczając się w górę rzeki, ryby te mogą pokonać 5-metrowe pionowe przeszkody. Nawiasem mówiąc, „głupek” to łosoś, który zmiótł jajka. Ryby stają się ospałe i powolne - godna pozazdroszczenia zdobycz dla każdego drapieżnika.
Łosoś się składa
20. Śledź jest rosyjską przekąską narodową nie z czasów prehistorycznych. W Rosji zawsze było dużo śledzia, jednak własne ryby traktowali raczej pogardliwie. Importowany, głównie śledź norweski lub szkocki, został uznany za nadający się do spożycia. Ich własny śledź łowiono prawie wyłącznie ze względu na roztopiony tłuszcz. Dopiero podczas wojny krymskiej 1853-1856, kiedy zniknął importowany śledź, próbowali solić własne. Rezultat przeszedł najśmielsze oczekiwania - już w 1855 r. Sprzedano hurtowo 10 milionów sztuk śledzia, a ryba ta mocno wkroczyła w codzienne życie nawet najbiedniejszych warstw populacji.
21. Teoretycznie surowa ryba jest zdrowsza. W praktyce jednak lepiej nie ryzykować. Ewolucja ryb w ostatnich dziesięcioleciach jest nieco podobna do ewolucji grzybów: na obszarach niebezpiecznych ekologicznie, nawet od niepamiętnych czasów, grzyby jadalne mogą stać się niebezpieczne. Tak, w rybach morskich i oceanicznych nie ma pasożytów, które są nieodłączne dla ryb słodkowodnych. Ale stopień zanieczyszczenia niektórych części oceanów jest taki, że lepiej jest poddawać ryby obróbce cieplnej. Przynajmniej rozkłada niektóre chemikalia.
22. Ryby mają duży potencjał farmaceutyczny. Wiedzieli o tym nawet starożytni. Istnieje starożytna egipska lista zawierająca setki przepisów na substancje zwalczające różne choroby. Pisali o tym również starożytni Grecy, w szczególności Arystoteles. Problem w tym, że badania w tej dziedzinie rozpoczęły się dość późno i zaczęły się od bardzo niskiej podstawy teoretycznej. Zaczęli szukać tej samej tetrodotoksyny uzyskiwanej z rozdymkowców tylko dlatego, że wiedzieli na pewno, że ta ryba jest wyjątkowo trująca. A sugestia, że tkanki rekina zawierają substancję blokującą rozprzestrzenianie się komórek rakowych, okazała się praktycznie ślepą uliczką. Rekiny tak naprawdę nie chorują na raka i produkują odpowiednie substancje. Jednak od dekady sprawa utknęła na etapie eksperymentów naukowych. Nie wiadomo, ile czasu minie, zanim możliwe leki zostaną doprowadzone przynajmniej do etapu badań klinicznych.
23. Pstrąg to jedna z najbardziej żarłocznych ryb. W odpowiednich warunkach osobnik pstrąga zjada dziennie pożywienie odpowiadające 2/3 jego wagi. Jest to dość powszechne wśród gatunków, które jedzą pokarm roślinny, ale pstrągi jedzą pokarm mięsny. Jednak to obżarstwo ma wadę. Już w XIX wieku zauważono w Ameryce, że pstrąg, który żeruje na owadach latających, rośnie szybciej i rośnie. Wpływa na to dodatkowe marnotrawstwo energii na przetwórstwo mięsa.
24. W XIX wieku suszone ryby, szczególnie niedrogie, służyły jako doskonały koncentrat pokarmowy.Na przykład cała północ Rosji łowiła zapachy w rzekach i jeziorach - zdegenerowaną, czysto słodkowodną wersję słynnego petersburskiego zapachu. Nijak wyglądającą małą rybę złowiono w tysiącach ton i sprzedano w całej Rosji. I wcale nie jako piwna przekąska - ci, których było wtedy stać na piwo, woleli szlachetniejsze ryby. Współcześni zauważali, że pożywną zupę dla 25 osób można było przygotować z kilograma suszu, a ten kilogram kosztował około 25 kopiejek.
25. Karp, który jest tak popularny na naszych szerokościach geograficznych, w Australii uważany jest za rybę śmieciową, aw ostatnich latach stał się problemem kontynentalnym. Australijczycy przez analogię nazywają karpia „królikiem rzecznym”. Karp, podobnie jak jego uszatkowiec, został sprowadzony do Australii - nie występował na kontynencie. W idealnych warunkach - ciepła, wolno płynąca woda, dużo mułu i brak godnych wrogów - karp szybko stał się główną rybą Australii. Zawodników wypędza się jedząc jajka i mieszając wodę. Delikatne pstrągi i łososie uciekają z mętnych wód, ale stopniowo nie mają dokąd uciekać - karpie stanowią obecnie 90% wszystkich australijskich ryb. Toczą się z nimi walki na szczeblu rządowym. Istnieje program stymulujący rybołówstwo komercyjne i przetwórstwo karpi. Jeśli rybak złapie i wypuści karpia z powrotem do zbiornika, zostanie ukarany grzywną w wysokości 5 lokalnych dolarów za głowę. Przewóz żywego karpia w samochodzie może się skończyć więzieniem - karpie wypuszczone do sztucznego zbiornika z pstrągami mają gwarancję zrujnowania cudzego interesu. Australijczycy narzekają, że karpie rosną tak duże, że nie boją się pelikanów ani krokodyli.
Karp zarażony opryszczką w ramach specjalnego programu rządu australijskiego przeciwko opryszczce